NERKA VOFF PROJECT – RECENZJA

Bardzo długo zabierałam się do napisania tej recenzji dlatego, że chciałam przetestować ten produkt bardzo solidnie. Zależało mi na tym aby wystawić go na różne warunki podczas użytkowania. Mowa tutaj oczywiście o absolutnym bestsellerze zeszłego roku czyli o nerce od VOFF Project. Mam przyjemność posiadać dokładnie ten model, który zapewnił marce wygraną w plebiscycie Top for Dogs. Jest to nerka w rozmiarze XL. Co w niej takiego wyjątkowego?

Po pierwsze rozmiar. To taki produkt, który w końcu mieści wszystkie moje graty. Zarówno podczas spacerów z psami jak i podczas codziennego miejskiego użytkowania. Bez problemu mieszczę w niej paczkę smaczków, klucze, portfel, telefon, kupoworki, gwizdek, kliker, dwie książeczki zdrowia psów, chusteczki higieniczne, wizytówki… …i nadal nerka wydaje się być pusta! Naprawdę jest niesamowicie pojemna.

Po drugie materiał z którego została uszyta i dbałość o szczegóły. W przypadku akcesoriów spacerowych zwracam szczególną uwagę na to czy materiały, z których są wykonane są łatwe do wyczyszczenia. Ten produkt pod tym kątem absolutnie mnie zachwycił. Jest bardzo łatwy w czyszczeniu i nie zbiera zanieczyszczeń. Wystarczy mokra gąbeczka z odrobiną płynu i brud sam pięknie schodzi z materiału. Nawet w przypadku wpadnięcia w błotko podczas brzydkiej jesiennej pogody. 🙂 Nerka uszyta jest niezwykle starannie. Nigdzie nie znajdziemy żadnych wystających nitek. Nic nam się nie będzie pruło i odstawało. Widać, że jest to ręczna robota, a nie masowa produkcja.

Układ nerki to następny plus. Wewnątrz głównej komory znajduje się jedna mniejsza przy tylnej ściance, która świetnie nadaje się na to, aby wrzucić tam wizytówki czy słuchawki. Ja osobiście upycham tam zawsze swoje wizytówki i naklejki, które tak bardzo uwielbiacie. Z przodu nerki znajdują się dwie komory – jedna na kupoworki, z otworem do wyjmowania ich. Z powodzeniem wchodzi tam cała duża rolka. Druga natomiast jest na smaczki. Można dokupić do niej małą saszetkę zamykaną i przypinaną na magnesy. Dzięki nim saszetunia nie lata po nerce i nie otwiera się sama. Używając jej, unikamy też brudzenia samej nerki i wchłaniania zapachów w materiał. Saszetę wystarczy po prostu od czasu do czasu wyjąć oraz po skończonym treningu lub spacerze wrzucić do pralki. Aha, no i wodoodporność! Zaskoczyła Cię ulewa na spacerze? Nic się nie martw! Produkt ten uszyty jest z wodoodpornego materiału, który naprawdę daje radę.

Pasek nerki jest naprawdę bardzo długi i wytrzymały. Możemy zamówić konkretną długość paska. Ma on także możliwość regulacji. Umożliwia nam to noszenie jej na różne sposoby (klasycznie na biodrach, na skos z przodu lub z tyłu). Znajduje się przy nim metalowe kółeczko do którego możemy przyczepić np. gwizdek, brelok czy odblask.

Ja posiadam wzór w jednorożce. Warto tutaj napomknąć o tym, że wszystkie wzory są autorskie – stworzone przez panie, które są właścicielkami marki. To sprawia, że otrzymujemy produkt wyjątkowy, autorski, a nie chińszczyznę z ogólnodostępnym wzorem, który każdy może ściągnąć w Internecie.

Warto też wspomnieć o tym, że VOFF to nie same nerki. Mają też w swojej ofercie smycze czy szelki. Dzięki temu możemy mieć cały komplet spacerowy w jednym wzorze.

Obsługa klienta. To bardzo ważny aspekt o którym nie można zapomnieć. Po złożeniu zamówienia zostało ono wysłane i z powodu jakiejś pomyłki powróciło do nadawcy zamiast dotrzeć do Paczkomatu. Powiem szczerze, że miałam w tamtym czasie tyle na głowie, że całkiem zapomniałam o tym, że nerka do mnie „szła”. Byłam bardzo miło zaskoczona gdy Pani od VOFF zadzwoniła do mnie z przeprosinami za zaistniałą sytuację i z pytaniem o to co chciałabym ,aby dorzucono mi GRATIS do paczki w ramach przeprosin. To było naprawdę wielkie ” wow”! Dorzucono mi dwie paczuszki smaczków z super składem. Naprawdę widać i czuć, że jest to firma, która dba o klienta. Polecam gorąco z całego serducha ich produkty. Warto wspierać polskie mniejsze firmy.

Mój małżonek ma od nich saszetkę na smaczki z wzorem wilków. Jest tak samo bardzo zadowolony z saszety jak ja ze swojej nerki. 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *